Co nam zostało ze świąt (albo mogło zostać)

fot. Justyna Grochowska

W grudniu mało rzeczy przyciąga naszą uwagę bardziej niż święta: porządki, przygotowania, rodzinne spotkania i prezenty. Te ostatnie wydają się najbardziej powiązane z materiałami, pozostając zatem w kręgu naszych grudniowych zainteresowań musimy poruszyć temat materiału związanego ściśle z prezentami.

Materialistyczne podejście do pytania „Z czego powinien być wykonany świetny prezent?” zaowocowało prostą odpowiedzią. Jest to bez wątpienia złoto.

Ten niezwykle odporny chemicznie pierwiastek od mileniów towarzyszy naszej cywilizacji. Ta niezwykle długa wspólna historia ludzkości i złota (od co najmniej 4 tys. lat p.n.e.) możliwa jest właśnie dzięki temu, że złoto trudno reaguje z innymi pierwiastkami. Dzięki tej własności złoto w przeciwieństwie do większości innych metali występuje często w wolnej postaci.

Nasz gatunek bardzo szybko docenił ten materiał (Aztecy nazwali go „teocuitlatl” czyli „boskie odchody”). Dzięki największej kowalności i ciągliwości wśród metali złoto łatwo poddaje się kształtowaniu. Zaowocowało to powstaniem na całym świecie niezliczonej ilości misternych ozdób, biżuterii i zdobień wykonanych z tego kruszcu.

Dzięki niezwykłym właściwościom plastycznym tego metalu jesteśmy w stanie przekształcić 1 gram złota w arkusz o powierzchni 1m^2 (grubość ok. 50nm). Złoto będąc tak cienkie, staje się półprzezroczyste. W tej formie możemy zrozumieć, dlaczego ma ono taki niespotykany wśród metali kolor. Kiedy patrzymy na złoto z tej samej strony, z której pada na nie światło - obserwujemy odbite od niego promienie, a przez to, że skuteczniej odbija żółte i czerwone długości fal, jego połysk jest bogatszy o te barwy. Jednak jeśli spojrzymy na nie od drugiej strony, obserwując światło, które przeszło przez naszą złotą folię, zobaczymy zieloną barwę, ponieważ światło to będzie pozbawione żółtej i czerwonej składowej, które zostały odbite.

Ale jak właściwie powstaje złoto? Odpowiedź na to pytanie została poznana dopiero niedawno, bo w październiku 2017 roku. Zjawisko, które wtedy zaobserwowaliśmy, to kilonova, czyli zderzenie się dwóch orbitujących wokół siebie gwiazd neutronowych. Podczas tego zderzenia w przestrzeń kosmiczną wyrzucone zostały gigantyczne ilości pierwiastków cięższych od żelaza, w tym około 100 razy więcej złota niż wynosi masa Ziemi.

Nosząc świeżo sprezentowaną bransoletkę lub łańcuszek, ciekawie jest pomyśleć, że ten żółty połyskujący metal wykazuje tyle ciekawych własności, wywarł tak gigantyczny wpływ na naszą cywilizację, a atomy, z których jest on zbudowany, powstały gdzieś hen, daleko podczas zderzenia najgęstszych obiektów we wszechświecie.

Koło naukowe WAKANS
Artykuł z cyklu "Materiał miesiąca"